Kalifornijska gorączka złota: Bodie Ghost Town, Keeler

„Cofnęliśmy się” o ponad 100 lat, by zobaczyć jedno z najlepiej zachowanych miasteczek Dzikiego Zachodu.

Bodie State Historic Park

Bodie Ghost Town oraz Keller sprawiły, że nasz kolejny już dzień zwiedzania USA obfitował ponownie w niezwykłe przeżycia. Te dwa miejsca są warte zobaczenia, jeśli chce się poznać nieco historii Stanów Zjednoczonych – zwłaszcza tych sięgających XIX wieku.

Największe zachwyty na naszych twarzach można było dostrzec, gdy spacerowaliśmy po Bodie. To obecnie opuszczone miasteczko zaczęło zyskiwać największą popularność, gdy założono na jego terenach kopalnię złota. Liczba mieszkańców na przełomie kilku lat wzrosła z kilkudziesięciu osób do nawet kilkunastu tysięcy.

Co w Bodie jest wyjątkowego? Chyba wszystko. Oczywiście część budynków jest naznaczona upływem lat, a świadczą o tym choćby zakazy wchodzenia do poszczególnych obiektów. Mimo wszystko nie brakuje budowli, które są otwarte dla turystów. Jednym z najsłynniejszych jest chyba Kościół Metodystów. Przyciąga również uwagę dom Jamesa Stuarta Caina, z którego przez okno wygląda duch The Woman in the window. Pierwsze piętro jest miejscem zamieszkania nieżyjącej kobiety – a przynajmniej tak głoszą lokalne legendy. W miasteczku możemy zobaczyć również starą stację benzynową, pozostałości po Bodie Bank, słynne saloony czy cześć kopalni Stamp Mill.

Bodie jest położone na wysokości 2500 m n.p.m. Nie były to więc najlepsze warunki do zamieszkania, mimo piękna otaczającego terenu. Łagodne wzgórza mogą zachęcać do osiedlenia, lecz warto przygotować się na dosyć ekstremalne warunki pogodowe. Nie mamy na myśli wyłącznie szybko spadającej temperatury czy ciągłych wichur. Na uwadze trzeba mieć wręcz palące słońce w okresie letnim oraz śnieg zasypujący budynki w okresie zimowym. Jednak ostatni mieszkańcy dawali sobie radę z tymi warunkami aż do połowy XX wieku.

A Wy? Byliście już w Bodie czy dopiero planujecie je odwiedzić? Cena wstępu do miasteczka to 8$ za osobę dorosłą. Dla młodszych koszt wynosi 5$. Dzieci poniżej 3 roku życia mają natomiast wstęp wolny. Zachęcamy 🙂

Keller

Do Keller trafiliśmy przez przypadek… po prostu jechaliśmy główną ulicą i zainteresowała nas zabudowa tego 'miasteczka widmo’. Z informacji, które udało nam się znaleźć w internecie wynika, że miasteczko zostało założone w 1872 roku. Wydobycie srebra trwało do 1950 roku i od tego czasu miasteczko podupada. Aktualnie mieszka tutaj ok. 66 mieszkańców. Urząd pocztowy, który powstał w 1883 – działa do dziś.

O autorze

Hej! Z tej strony Ania i Piotrek.Na blogu przedstawiamy relacje z naszych wyjazdów, które możecie traktować jako garść inspiracji do własnych podróży. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, chętnie na nie odpowiemy :) więcej o nas