Zapewne najczęściej przeczytacie lub usłyszycie, że Lloret de Mar jest miastem, które tętni życiem. I tak jest naprawdę, możemy to sami potwierdzić. Nie ma przestrzeni, w której nie odbywałaby się impreza, bowiem liczba klubów jest tutaj… dość spora :). Na uwagę zasługuje także piękna, długa, żwirowa plaża. W morzu możecie liczyć na ciepłą wodę, lecz jeśli wybieracie się na wakacje z dziećmi, to musimy pospieszyć z ważną informacją. Dosyć szybko robi się głęboko, dlatego dla niepotrafiących pływać wodna rozrywka może być wyzwaniem. Wzdłuż plaży rozciąga się promenada z dużą liczbą restauracji oraz sklepików.
Hiszpański kurort nie powinien jednak kojarzyć się wyłącznie z imprezami oraz plażą. Na lubiących zwiedzać czekają różne zabytki, np. piękny gotycki kościół pochodzący z początku XV wieku. Nasz wzrok – a sądzimy, że pozostałych turystów również – przyciągnął jego dach z kolorowymi dachówkami. Jeśli zdarzyłoby Wam się odwiedzić Lloret de Mar akurat 24 lipca, to prawdopodobnie załapiecie się na pokaz narodowego tańca katalońskiego, który odbywa się przy pomniku sardany. Natomiast jeżeli przyjedziecie tak jak my, w połowie września, wówczas traficie na liczne imprezy z okazji zakończenia lata.
Co jeszcze zwróciło naszą uwagę? Przede wszystkim położony przy plaży posąg Żony Marynarza, która wypatruje na horyzoncie statku z mężem na załodze. Rzeźba pochodzi z 1966 roku. Można, a nawet zaleca się według lokalnego przesądu, podejść pod jej podnóże i dotknąć nóg kobiety. To ma zapewnić szczęśliwy oraz przyjemny wypoczynek w hiszpańskim kurorcie.
Z wybrzeża podziwiać można także budowlę przypominającą zamek. Jest to prywatna willa, która została wybudowana w 1929 roku. Od lat jest niesamowitym wypełnieniem klifu zamykającego zatokę z drugiej strony.
Bardzo często podkreślamy, kiedy dzielimy się wrażeniami z naszych podróży, że pragniemy mimo wszystko nieco się wyciszyć w czasie pobytu. Umożliwiły nam to bez wątpienia ogrody św. Klotyldy. Zadbane tereny zielone, do których wstęp kosztuje 5 euro, nie są zatłoczone, więc w spokoju można spacerować, podziwiać najróżniejsze rośliny czy spoglądać na cudowne morze. Jeśli zmęczy Was harmider miasta, koniecznie odwiedźcie to miejsce.
Pobyt w Lloret de Mar wspominamy bardzo dobrze. Oczywiście jest to miejsce, które najczęściej polecane jest turystom spragnionym imprezowania. Liczba znajdujących się tutaj klubów na pewno zachęca wtedy do przyjazdu. Nie należy jednak zapominać o tym, na co zwróciliśmy uwagę i opisaliśmy powyżej. To kurort, który pokazuje malowniczość Katalonii. Dodatkowo jest fajną bazą wypadową do pobliskich miejscowości jak Girona czy Barcelona.